Już nie przesiaduje zbyt długo na mojej ulubionej ławce nad wodą w słońcu, prowadząc targi ze złotą rybką o przyszłość . Więcej chodzę , mniej mówię , za to moje kubki smakowe co chwilę inną mają soczystość do rozszyfrowania w ustach.
Tak , Ogród Tygrzyka co prawda powolutku traci swą letnią , lekkość ciepłych barw, zamieniając ją w stonowane kolory dojrzałych owoców , za to jawią się jak coś najważniejszego o tej porze roku . SĄ SŁODYCZĄ SPEŁNIONYCH MARZEŃ !!! I niekoniecznie dotyczy to tylko owoców. Ten co wybierał i sadził piętnaście lat temu drzewa w ogrodzie Tygrzyka ,bardzo chciał, aby smak dojrzałych owoców towarzyszył nam do pierwszych śniegów.
W rustykalnym ogrodzie Tygrzyka właśnie tak ma być – naturalność zmieszana ze słodką życiową przydatnością i niekończące się spotkania z kwiatowym Towarzystwem. Chodząc dzisiaj po ogrodzie, odkryłem schowanego przed spojrzeniami ciemiernika w bieli, a tuż obok kwiatowy krem prześlicznej dalii, o wiele mówiącej, nadanej przeze mnie tymczasowej nazwie Koziołek Dwa.
Kawałek dalej ktoś łapie na przemian słońce i deszcz , to Piękność z Koblencji – cóż to za urocza róża. Muszę się przyznać, że dla mnie to nie tylko barwy kwiatów, ale podarowana mi czyjąś życzliwość- bardzo ,bardzo dziękuję , to wiele dla mnie znaczy. Mam nadzieję ,że wysłane przeze mnie w świat kwiaty, również cieszą czyjeś nie tylko oczy.
A tymczasem , między północnymi świerkowymi strażnikami wiatrów, odkryłem coś jeszcze – zamszową niespodziankę.
To drzewo paulowni puszystej przygotowuje rude niespodzianki, które jeśli nam pogodowe szczęście dopisze , rozkwitną i nas oczarują wyjątkowym kolorem i zwiewną aparycją, rozdającą zapach nie do opisania . Jeśli nie widzicie teraz, takich zamszowych pąków na swoich drzewach, to znaczy tylko jedno – przez kolejny rok ,będzie wam potrzebna wyrozumiałość dla niewinnej paulowni. To nie jej wina, to my mieliśmy pecha i nie pytajcie dlaczego.
A teraz w sobotni poranek , zapraszam na Ogrodniczy Kiermasz do Torunia, poszukamy roślin ,którymi pomalujemy swój kolejny rok w ogrodzie. Służę pomocą na miejscu ,w wyborze nietuzinkowych kwiatowych „farbek”. Pozdrawiam, serdecznie , Janek zwany Tygrzykiem.